Za chwilę wychodzę na kolację. Muszę się jeszcze przygotować. Po długim namyśle założyłam białe balerinki oraz blado różową sukienkę ( tak to wygląda). Usłyszałam dzwonek do drzwi, więc poszłam otworzyć.
2 godziny później...

2 dni potem...
,,Angie moja kochana!"- usłyszałam za plecami. Byłam pewna, że to ten cały Rafa, więc miałam do wyboru 3 scenariusze-
1. Udawać, że nie słyszę, co raczej było niemożliwe, bo krzyczał na całe Studio.
2. Dać wodzę losowi.

Nagle ktoś złapał mnie w pasie i to tak, że nie mogłam złapać oddechu. Postanowiłam zastosować 3 taktykę. Rafa jak zwykle paplał, a ja uznałam, że trzeba coś zrobić. ,,Rafa, puść mnie to coś ci powiem" zaproponowałam chytrze. A gdy to zrobił powiedziałam mu ,,Cześć" i zwiałam. Uciekłam aż do parku, bo nie miałam zajęć. W pewnym momencie potknęłam się, a złapał mnie...