Posłałam mamie błagalne spojrzenie. Kobieta zrozumiała moje intencje, bo na poczekaniu wymyśliła
- ,,Jestem mamą Angie i przyszłam po nią, bo powiedziała mi, że szuka to pracy"- odezwała się niepewnie. Viola najwyraźniej miała dobry dzień, bo łyknęła nasze wymówki i wróciła do pokoju. German posłał nam zdziwione spojrzenie.Myślałem, że chcecie jej powiedzieć powiedział zdziwiony. Wytłumaczyłam mu, że nie jestem gotowa powiedzieć o wszystkim Violi.
Miesiąc później-
Poszłam z mamą na kawę, bo uznała , że musimy porozmawiać. ,,Porozmawiać" znaczyło mniej więcej to, że mama mnie strofuje, a ja muszę się tłumaczyć. Usiadłyśmy przy stoliku i powiedziałam:
,,Mamo jeśli Violetta tak nagle dowie się, że jestem jej ciocią to nas znienawidzi".
Co powiedziałaś Angie- zapytała Violka?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz